prowadzenia: Agata Rodriguez-Jędrusiak – język polski
Michal Martychowiec odnosi się do dzieł sztuki, które tworzone były ,,według” stylu znaczących mistrzów. Takie naśladownictwo popularne było w XIX wieku i przetrwało do momentu w historii określanego jako ponowoczesność, który charakteryzował się wszechobecnym przeświadczeniem o końcu historii oraz wielkich narracji. Takie wyobrażenie zapowiadane przez amerykańskiego filozofa Fukuyamę tworzy obraz końcowego punkt kulminacyjnego, w którym ewolucja społeczna osiąga perfekcję. A jednak człowiek zawsze potrzebuje ’’wzrostu’’, podejmując nieskończone próby rozwoju i ulepszenia. W związku z tym artyści często potrzebują osadzić się w historii. Pojawia się pytanie o to, w jaki sposób współcześnie tworzyć połączenie z historią w obliczu postulatów jej zakończenia.
Poprzez sprytne wykorzystanie odniesień historyczno-artystycznych, Martychowiec systematycznie podważa utartą koncepcję linearnego rozwoju historii, w której historia ma
określony początek i dąży do założonego końca. Artysta ocenia rolę kultury w tej narracji za kluczową. Chociaż Martychowiec uznaje społeczne transformacje za nieuniknione, prowokacyjnie twierdzi, że nie muszą one oznaczać rozwoju ani regresu. W swoich rozważaniach artysta podkreśla ideę, że współczesna epoka nie jest jedynie punktem na skali historycznego kontinuum; zamiast tego reprezentuje ona dynamiczne “teraz”, ukształtowane przez wszystko, co możemy wyczytać z przeszłości i wyobrazić sobie o przyszłości.